Ach... doktorat... 3 miesiące wakacji... żyć - nie umierać. No właśnie - ale czy doktorant w ogóle ma wakacje?
http://weblog.infopraca.pl
ABSOLUTNIE NIE! Bo kto napisze doktorat? Zrobi badania? Upomni się o grant w ministerstwie? A no własnie - doktorant. Tak się składa, że wakacje są najlepszym okresem dla załatwiania takich rzeczy - bo nie trzeba chodzić na uczelnię, prowadzić zajęć, odpisywać na maile studentów.
Dlatego też upominam wszystkich marzących o życiu wiecznego studenta - to nie do końca tak. Jest połowa "wakacji", a u mnie wakacyjnych doświadczeń nadal zero. Na pewno po doktoracie będzie lżej, tego się trzymajmy. Wypoczywajcie póki możecie!



3 komentarze:
Świetnie napisany artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.
Dzięki! To chyba pierwszy komentarz na tym blogu. Chętnie pisałabym dalej, ale... 5 lat po doktoracie trzeba by zmienić nazwę bloga ;) I to na słowo, którego boję się nawet wypowiadać.
Ogólnie jest to okres gdzie zazwyczaj wypoczywamy i ja jeszcze chcę powiedzieć, że również bardzo ważną opcją jest to aby wiedzieć jak można je spędzić. Ja bardzo chętnie wynajmuję przyczepę kempingową z https://autocampingi.pl/ i jadę tam gdzie mam ochotę.
Prześlij komentarz